sobota, 22 listopada 2014

Wywiad - Tony Jones dla Soompi [PL]


7-osobowa męska grupa cieszyła się przerwą od zgiełku życia idola, wtedy członkowie spakowali się i 
ruszyli do Los Angeles w Kalifornii - kilka miesięcy temu żeby nakręcić swój program "American Hustle 
Life". 

Chłopcy chcięli poznać prawdziwą kulturę hip-hopu i zostali związani z artystą, Tonym Jones'em, który stał 
się ich mentorem. On i chłopcy stali się nierozłączni, spędzili razem dwa tygodnie, praktycznie 24/7, wtedy 
też chłopcy wypełniali różne zadania, aby lepiej zrozumieć sens hip-hopu. 
Tony Jones był bardzo miły i poświęcił nam swój czas na wywiad. Opowiada o stanie amerykańskiej 
muzyki i k-popu, kulturze Korei, pierwszym wrażeniu o BTS i więcej.


Soompi: Jak brzmi twoja historia? Proszę przedstaw się naszym czytelnikom.

Tony: Jestem Tony Jones i jestem z Teksasu. Przeniosłem się do Los Angeles jakoś w lipcu/sierpniu.
Jestem tutaj już od roku. Pochodzę z San Antonio, które jest dużo mniejsze. Zawsze myślałem o rozrywce i
muzyce, os Angeles to dobre miejsce, więc postanowiłem przenieść się tu na dobre i nie mógłbym być
bardziej zadowolony z tej decyzji.

Soompi: Czy wydarzylo się coś, co sprawiło, że zdałeś sobie sprawę, że podjąłeś dobrą decyzję?

Tony: Zrobiłem bardzo dużo - promowałem nocne kluby, pisałem piosenki, robiłem muzykę, ubrania.
Przyleciałem do Los Angeles w lutym ubiegłego roku i zostałem tutaj na dwa tygodnie. W tym okresie
nagrałem swój album i współpracowałem z The Game i Slim Thug'iem  z Teksasu, potem puściliśmy to w
eter. Tak więc, kiedy tam byłem spędziłem czas niesamowicie. Pogoda i wszystko inne było cudowne.
Poczułem wtedy jakby to był mój drugi dom. Później wróciłem do siebie, aby wykonać SXSW w Austin i po tym zdecydowałem się na przeprowadzkę do Los Angeles.


Soompi: Co sądzisz o obecnym stanie amerykańskiej muzyki?

Tony: Myślę, że muzyka tutaj jest naprawdę na bardzo dobrej pozycji. Jeśli miałbym nadmienić kto jest na
szczycie, to powiedziałbym, że to Drake zajmuje to podium jeśli chodzi  o hip-hop i r&b. Ale słucham też
piosenki innego typu, więc pewnie u góry znajdą się także J.Cole, Jay Z, Kanye West. Muzyka jest na
dobrym poziomie, w porównaniu do jakichś trzech lub czterech lat, kiedy muzyka nie szła tak w eter.  Już
nawet nie pamiętam, kto wtedy był na szczycie, wiesz. Muzyka ma poziom,  a ja słucham różnych
gatunków muzycznych. Mój tata był DJ'em, kiedy dorastałem, więc byłem narażony bardziej i słuchałem
głównie rocka, country, muzyki alternatywnej, a jeden z moich ulubionych zespołów to All American
Rejects, wiesz, więc jestem obeznany jeśli chodzi o muzykę. A teraz, mój ulubiony artysta i zarazem raper
to Young Jeezy.

Soompi: Dlaczego zacząłeś realizować się w hip-hopie, skoro jesteś bardzo dobrze zaznajomiony z innymi
gatunkami muzycznymi?

Tony: Zgaduję, że to przyszło naturalnie, ponieważ zawsze robiłem muzykę. Najpierw byłem
zainteresowany koszykówką. To była najważniejsza rzecz, na której bardzo się koncentrowałem od
gimnazjum do liceum, a także na studiach. Dorastałem z pełnym stypendium. Muzykę robiłem na boku. A
kiedy dostałem szansę, gdy koszykówka się skończyła, ponieważ nie mogłem realizować tego marzenia
wiecznie, zacząłem robić muzykę na poważnie. Powiem, że w 2010 roku udało się z największą siłą. To
przyszło naturalnie. Nie umiem grać na gitarze, na pianinie, czy śpiewać, mimo że się staram. Przyszło
naturalnie i tą kulturę znam najbardziej, więc to było oczywiste.



Soompi: Z drugiej stronyi, co sądzisz o k-popie?

Tony: K-pop jest naprawdę ciekawey. Nigdy nie słyszałe o koreańskim popie, czy koreańskim hip-hopie,
przed BTS i chyba pierwszy raz usłyszałem i zobaczyłem "Bulletproof", kiedy próbowałem znaleźć
informacje o grupie. Nigdy nie oczekiwałem tak dużo od grupy k-popowej. Byli naprawdę dobrzy. Teledysk był bardzo dobrze wyreżyserowany, a ja byłem pod wielkim wrażeniem, ponieważ był to pierwszy raz, kiedy słyszałem koreański pop, moja pierwsza piosenka. Wtedy zdobył moje zainteresowanie i uwagę.
Myślałem, że każda grupa, czy artysta w Korei, którzy robią k-pop są tacy sami, tak bardzo utalentowani.
Myliłem się. Nie wspominając oczywiście o innych grupach, ale są po prostu inne. BTS ma wiele do
zaoferowania. Oni naprawdę studiowali kulturę hip-hopu. Chciałbym poznać osobę, która za nimi stoi,
ponieważ producenci i reżyserowie są odpowiedzialni za bity, a wszystko co robią jest takie amerykańskie.
Naprawdę sądzę, że oni mogą tu przylecieć i robić tu muzykę, o ile nauczą się angielskiego w przyszłości.
Są aż tak dobrzy. Są bardzo utalentowani. Potem ludzie robili coś w stylu "Spójrz B.A.P, patrz EXO lub G-
Dragon." i wszystkie inne grupy. Sprawdziłem ich wszystkich i nie było to dla mnie jedno i to samo. Są
utalentowani, oczywiście, ale nie miałem na nich tej samej reakcji, jaką miałem przy BTS.

Soompi: Jak mógłbyś porównać amerykański przemysł muzyczny do koreańskiego popowego przemysłu?

Tony: Cóż, to naprawdę bardzo się różni. Oni są w Korei - kultura, w ogóle wszystko. Musisz to uszanować. I tak, oni robią makijaż, tańczą i to nie jest typowy amerykański hip-hop, ale taką tam mają kulturę i to jest to czego wszyscy chcą, dlatego odnosi to tam taki sukces. Rap Mon rapuje świetnie, to znaczy mam na myśli to, że Suga i J-Hope także, ale fakt, że on ma makijaż nie powinno od niego odrzucać, albo to że tańczy także, bo to jego kultura. Jestem przekonany, że może to zmienić, a Suga może iść w stronę prostego hip-hopu i surowej muzyki hip-hopowej, rap te sprawy, ale to co teraz robią jest ich grupową pracą, taką ścieżkę postanowili wybrać. Czasami trzeba obrać kierunek, który pomoże ci w przyszłości, a jeśli tak dzieje się z BTS, ich głosy stają się rozpoznawalne i słychać ich w Korei, to jest to co powinni robić. To jest totalnie inne, ale wciąż musisz to szanować.


Soompi: Gdzi widzisz k-pop za pięć lat?

Tony: Widzę k-pop ciągle rozrastający się i dojrzewający. Nie wiem, czy zarząd o wysłaniu ich do Ameryki albo rozpoczęci z BTS w Ameryce, ale to co robią jest genialne. Nie ma w Ameryce nikogo, kto by tak rapował, tańczył i śpiewał. To jest bardzo dobry pomysł, by zacząć z taką grupą w Ameryce. Pobrali trochę z New Edition, Boys to Men i A$AP Rocky także się w tym znalazł. Oni po prostu wzieli to wszystko i zebrali razem. Nie wiem, czy taki był plan, czy chłopcy po prostu są utalentowani, ale to szczęście, że są razem. To cudowne. Uważam, że k-pop wybuchnie i przestanie być tylko lokalny. To będzie rosnąć, przez BTS.

Soompi: Czy uważasz, że Ameryka jest na nich teraz gotowa?

Tony: Oni nie są gotowi co do języka, ale myślę, że to da się przejść. Kiedy patrzysz na każdą kulturę,
możesz zacząć od rocka i muzyki alternatywnej, lub zacząć od rapu. Te kultury się połączyły i są teraz
jednością, przy której biali kochają hip-hop, a czarni kochają alternatywną. Little Wayne stworzył album
rockowy. Mamy także Macklemore, Matta Dilon'a, którzy skleili albumy hip-hopowe, więc wszystko jest
połączone. Jeśli będzie to rozrastać się na świecie, kto wie kiedy Ameryka zacznie włączanie koreańskiej
kultury. To wszystko idzie w kierunku połączenia. Tak więcj, jeśli to nie przyjdzie do Stanów po pięci
latach, sam to tutaj przyprowadzę.

Soompi: Scooter Braun pracuje z PSY i CL. Wielu k-popowych artystów zaczyna teraz promocje w
Stanach. Widziałam że byłeś na KCONie z BTS. To była impreza, która zebrała w jedno miejsce wielu
fanów ze Stanów, którzy kochają k-pop. O czym wtedy myślałeś, patrząc na ich występ, byłeś zaskoczony
odbioru BTS podczas imprezy? Co cię w tym zaskoczyło?

Tony: Wiem, że mamy w Ameryce dużo fanów k-popu. Nie było to zaskoczeniem na KCONie, przez
wcześniejszy koncert. Kiedy byłem tam po raz pierwszy, był tam łańcuszek ludzi, który skręcał za róg, dużo
ludzi stało na zewnątrz, dzieci płakały, bo nie mogły wejść. To było niesamowite, widziałem że są wielcy
w Korei, ale nie wiedziałem wtedy, że jest tylu fanów k-popu również tutaj. Mają u nas bardzo lojalnych
fanów. Ich show miało limit na 200 osób i wszystkie dziewczyny płakały i krzyczały, jakby byli N'SYNC albo Backstreet Boys. Kiedy wszedłem na KCON, to otworzyło mi oczy. Myślę, że było tam koło 25 tysięcy ludzi, którzy świętowali i cieszyli się nie tylko BTS, ale wszystkimi grupami. K-pop jest bardzo popularny w Stanach, poniewać mamy dużo ludzi, którzy chcą być inni. Jeśli każdy kocha N'SYNC, chcą znaleźć kogoś innego i inną męską grupę. Znaleźli BTS.



Soompi: Wspomniałeś, że dla k-popowych wytwórni, by mogły przebić się na rynku, jest potrzeba
zrobienia czegoś z językiem.  Na KCONie było wielu zagranicznych fanów, których widzieliśmy z
śpiewających tekstami, zapoznających się z koreańską kulturą. Co o tym myślisz?

Tony: Z jednej strony chłopcy musza nauczyć się angielskiego zanim tu przylecą. Nauczą się z czasem.
Rap Mon naprawdę dobrze mówi po angielsku i bardzo dużo rapuje w języku angielskim. Zauważyłem, że
ludzie śpiewali po koreańsku, więc spróbowałem sam. Nie mogę, nie umiem i to ciężkie. Nie wiem co oni
mówią, ale to, że byli w stanie nauczyć się słów piosenki i zaśpiewać, czy rapować z BTS było
niesamowite. Nie wiedziałem jak wymówić poszczególne słowa, inne niż uczył mnie V, ale to było
wspaniałe. To nie tak jak nauka tekstu po angielsku. Musisz nauczć się zupełnie innego języka i śpiewać
samemu. To znaczy, że wiesz czego chcesz i jesteś lojalnym fanem. Oni w przyszłości nauczą się
angielskiego, a kiedy to zrobią, będą mogli odnieść sukces wszędzie.

Soompi: Wcześniej wspomniałeś o ostatnim albumie BTS 'Dark & Wild'. Słyszałeś cały album? Masz
ulubioną piosenkę?

Tony: Tak, słyszałem ich całyalbum. Słyszałem trzeciej nocy, ponieważ ludzie na twitterze ciągle pisali
"Musisz tego posłuchać. To BTS. " Posłuchałem więc. Sprawdziłem wszystko. Moim ulubionym, więc, mam ich kilka, ale ulubiony utwór to "Hip Hop Lover". To jest niesamowite - ten rap, uderzenie. Byłem pod
wielkim wrażeniem. "Let Me Know" także jest super nagraniem. Miałem okazję posłuachać tego kawałka
zanim został wykonany przez chłopaków na KCONie przy backstage'u. Mój ziomek Suga wyciągnął telefon i powiedział: "Hej, jestem producentem tego kawałka. Chcesz posłuchać?" Więc słyszałem go zanim
usłyszałem go z głośników, wtedy to była istna bestia. Suga jest niesamowity. Zrobił to nagranie.
Wyprodukował utwór i w ogóle wszystko. Trzecim będzie "Danger", ale istnieje kilka innych. Właściwie to
cały album jest dobry. Nie wiecm które, ale słyszałem pare piosenek, które zostały zakazane w Korei.
Jestem pewny, że "Danger" była jedną z nich. Nie wiem, czy przez te zakazy chcą zwrócić na siebie
uwagę i być inni, co jest dobre, wiesz. To tak jak NWA zrobił w Stanach, zbuntował się trochę, ale nie
można mówić o takich rzeczach jak hormony w Korei, ot co. Myślę, że zadałem podobne pytanie do osoby
z załogi, kiedy kręciliśmy film i wkręciłem w temat płciowości bardzo delikatnie. Wtedy odparli mi: "Tak, to
jest rodzaj zakazu." Nie jest on słowny i nikt o tym nie mówi głośno. To było bardzo interesujące. 'Dark &
Wild' jest niesamowite. Jeśli będą dalej wydawać albumy jak ten, staną się najlepszą grupą w Korei, taką
jakiej nikt jeszcze nie widział.


Soompi: To jest część kultury - to nie jest tylko scena muzyczna, ale cała koreańska kultura. Pewnie z
czasem bardziej się na to otworzą, ale zajmie im to trochę.

Tony: Należy pamiętać, że kulutra w Korei jest surowa. Byliśmy tacy w latach 30-tych, 40-tych i 50-tych. Nie możesz o tym mówić, nie możesz tego wypychać na powierzchnię. To nie jest słowne. Marilyn Monroe
złamała formę i zmieniła to. To się zmieni także i tam. Różne kultury mają różne reakcje i dostosowują się
inaczej. Więc oni są tam, gdzie my byliśmy kiedyś - nie to, żeby byli przeciwni, ale tak długo jak będą z
tematem, muszą starać się akceptować i zmieniać. To się stanie. A jeśli dopilnujesz, by była tworzona
dobra muzyka i wzbudzisz zainteresowanie ludzi i jeśli zostanie złamana forma, tak jak zrobiła to Marylin
Monroe albo inny artysta, to zmieni się w równie dobry sposób także tam.

Soompi: Co myślisz na temat zakazania piosenek? Czasami różne organizacje wymagaj tego, by zmienić
tekst lub teledysk i dostosować się do pewnych standardów.  Ale to będzie kompromis z artystami i ich
wizja piosenki. Czy myślisz, że powinni spełniać się w tym co było pierwotnie ustalone?

Tony: W Korei strasznie kontrolują. Pewna historia, którą usłyszałem... kiedy ktoś chce opuścić grupę i
wtedy chcą, by ta osoba rozpoczęła swoją karierę solo, a potem dają zakazy i nie możesz wspomnieć o
nazwie albo jakichś połączeniach, nie można się przenieść, a jeśli to zrobisz, to oni wyślą ci tą muzykę z
innymi artystami - nie mam pojęcia. Wiele możliwości kontroli. W Stanach nie potrzebujesz wytwórni, nie
potrzebujesz niczego. Możesz wszystko zrobić samemu. Macklemore i Ryan Lewis sprzedali miliony płyt i
to sami. W Korei tak się nie da. Oni trzymają rękę na pulsie i nie wiem co trzeba zrobić, żeby się z tego
tam wyrwać i dlaczego niektóre utwory są zakazane. Ktoś musi odkryć jak temu przeciwdziałać, nie mając
słów "ty powinieneś". Nie chcę żeby ktoś źle to odebrał, przykładowo żeby stanąć przeciwko ludziom i
rządowi, ich połączeniom i takie inne. Nie powiedziałem niczego takiego, ale póki chodzi o zakazywanie
piosenek, wiesz, w Ameryce mamy wolność słowa. Nie można zakazać jakiejś piosenki, którą zrobimy i nie
można zmienić tego co mówimy. Możemy powiedzieć cokolwiek zapragniemy. Nawet kiedy NWA stworzyli piosenkę, a tam było bardzo wyraźnie "P policję" (w oryginale Tony powiedział "F the police"), wracając do lat 90-tych, czy późniejszych 80-tych. Gdy zrobili tą piosenkę, na świecie wybuchły zamieszki.
Próbowano tego zakazać. Oni chcieli zachować swoją twórczość i zachować możliwość robienia muzyki.
To niefortunne, ale prawdziwi fani usłyszą ich muzykę i mam nadzieję, że BTS jako grupa będzie rosnąć z
nadzieją, że będą kontynuować tacy jacy są i załapią się na wiele amerykańskich wpływów. Ci chłopcy
oraz personel naprawdę uczyli się amerykańskiej kultury i zrobili to dobrze. Widziałem ludzi z różnych
krajów, starających się naśladować to i skopiować, próbowali też rapować tak samo, spiewać i działać, ale
to nie wyszło. Ci chłopcy naprawdę przestudiowali to i są w tym dobrzy. Są utalentowani od stóp do głów.
Nie ma w grupie słabego ogniwa. Więc jest to bardzo interesujące. Są naprawdę dobrzy.



Soompi: Czy zobaczymy jakąś współpracę między tobą, a BTS?

Tony: Myślę, że w przyszłości tak. Dawno nie byłem w studio i mam nadzieję, że będę mógł zacząć z
moim nowym albumem już wkrótce. Będzie bardzo dużo do roboty, jeśli chciałbym z nimi współpracować,
albo oni ze mną. To może się zdarzyć, może Jimin zaśpiewa, Rap Monster zarapuje, czu coś. Coś wydarzy
się w przyszłości.

Soompi: Jakie było twoje pierwsze wrażenie odnośnie chłopaków?

Tony: To było wtedy, kiedy Nate ich obudził. Po pierwsze nie mieli pojęcia o czym było show, że je kręcą i co się ogólnie działo. Więc pierwsze spotkanie jakie mieliśmy to było właśnie budzenie ich o piątek albo
szóstej rano, a wtedy wyglądali jakby mieli w głowie tylko: "Co się dzieje?". Nie miałem pojęcia, że zostali
porwani i nie widziałem ich, aż do momentu, kiedy zaczęło się prawdziwe show. Obudziliśmy ich o szóstej
rano, a oni zeskoczyli z łóżek, gotowi do wyjścia jak żołnierze, takie "Chodźmy!". (Chcemy) "Rapować,
tańczyć, czy cokolwiek." i pierwszym był lider, Rap Mon, który zaczął dla nas rapować. To była szósta
rano, a on nie miał zielonego pojęcia kim jesteśmy. Byli zdecydowani. Oni zawsze są zdecydowani,
zawsze kiedy tańczą, uczą się. Nic nie jest z przymusu, nie muszą tego robić. Oni po prostu chcą być
dobrzy w tym co robią, ponieważ mają dużo makijażu, ponieważ taniec jest tym w czym Rap Mon chce
być świetny. Kiedy rapuje "Hip Hop Lover", można usłyszeć tą wspaniałość Rap Monstera. Moje pierwsze
wrażęnie: są bardzo mili, przyjacielscy i po prostu dobrze się bawili. Odnośnie show, to myślę, że nie ma
momentów nudy. Były pewne różnice i rzeczy, ale odstępując od tego, to po prostu fajne dzieciaki. Są w
przedziale wiekowym od szesnastu do dwudziestu. Najzdolniejszy z nich wszystkich, mimo że wszyscy są
bardzo utalentowani, jest Jungkook, czyli najmłodszy z nich. On może robić wszystkie trzy rzeczy. Może
rapować, może śpiewać, może tańczyć, jak widzieliśmy w "Bulletproof". Jest najcenniejszy w grupie,
ponieważ jest najmłodszy i może robić wszystko.

Soompi: I ten fakt, że ni wszyscy prawdopodobnie mieli zespół nagłej zmiany strefy czasowej, jest
niesamowity.

Tony: Nie sądzę, by ktokolwiek wiedział, jak ciężko oni pracują każego dnia. My bylibyśmy zmęczeni,
chcieliśmy odejść i wrócić jedynie, żeby ich obudzić, ale oni wtedy dopiero szli spać - może na dwie, trzy
godziny. Oni po prostu ciężko pracowali. Odcinek piąty. To prawdopodobnie najlepszy moment, by
zobaczyć jak bardzo byli zmęczeni. Musieliśmy bardzo o nich dbać, kiedy byli poza łóżkami. To nie było w
scenariuszu, nie było odgrywane. Po prostu musieliśmy o nich dbać. Ledwo zawali radę utrzymać otwarte
oczy i zasypiali.


Soompi: Jakieś niezapomniane momenty z grupą, kiedy kamera była wyłączona?

Tony: Oczywiście. Każdy dzień był niezapomniany. Pokazywanie im jak mają zagadywać do kobiet, kiedy
oni nigdy nie zbliżali się do kobiet w taki sposób - to było niesamowite.  Zobaczyć ich w takiej sytuacji, bo
wiecie, oni nie mogą podrywać dziewczyn, nie mogą ich mieć, wiesz... hormony. To dlatego napisali
piosenkę "War of Hormone", ponieważ to szczera prawda. Zobaczyć ich kolo kobiety w trakcie interakcji i
odnoszących sukces, to było wspaniałe. To była jedna z rzeczy, których ich uczyłem i są w tym nieźli. Film
był świetną zabawą, nie pokazali wszystkiego, co było nagrane. Było tam bardzo wiele chwil.

Soompi: Zanim zakończymy, czy masz jakieś plany, by polecieć do Korei i możliwe, że poprawcować na
koreańskiej scenie?

Tony: Chciałbym polecieć do Korei i coś tam zrobić, poszerzyć rynek. Wydaje się, że to naprawdę dobra
kultura. Z wielką przyjemnością. Nie mieliśmy okazji udać się do studio z chłopakami, ale prawdopodobnie
coś dla nich napiszę. Nate Walker, inny mentor, również tworzy teskty. Napisał "Blame It" od Jamie Foxx,
napisał "2 On" dla Tinashe, "Say Aah" dla Trey Songz and Fabulous. Jeśli w przyszłości byłby ze mną i
chłopakami w studio, to byłoby bardzo dobre. Moglibyśmy pokazać im trochę więcej o hip-hopie i trochę
więcej o rapie. Nie mam żadnych kwestii jeśli chodzi o pracę z jakąkolwiek grupą z Korei, ale byłoby
fajnie się tam udać.



Soompi: To naprawdę słodkie. Czy po wszystkim byłeś w stanie utrzymać z nimi kontakt?

Tony: Jestem z nimi w kontakcie. Nie powiem jak, bo wiem, że są tu bardzo wielcy fani i wtedy ich znajdą.
Zostaną odnalezieni.  Myślę, że nie wierzyłem jak bardzo szaleni potrafią być fani, zanim nie
doświadczyłem dwóch przypadków.  Pierwszym było "Nie dodawaj niczego na Instagrama", wtedy
zapytałem tylko "Dlaczego?". Dodałem zdjęcie z filmiku, który nakręciliśmy i to było zanim ludzie
wiedzieli, że z nimi pracowałem. Byliśmy tam ja, J-Hope i Jin. Zamazałem im twarze. Nie mieliście pojęcia
kto tam był i co robiliśmy, czy cokolwiek. Wtedy też znaleźli mnie fani. Nie wiem jak dowiedzieli się kim
jestem.  Po drugie zaczęli pisać "Hej, to jest J-Hope i Jin?", wtedy miałem tylko takie "Co? Jak ty się...".
Wtedy uwierzyłem koreańskiej ekipie, kiedy powiedzieli, że fani są zawsze na szczycie i znajdą cię,
dowiedzą się, że tu jesteś. Kiedy chłopcy przylecieli, fani czekali na lotnisku. Nie mówili nikomu o tym, że
przylatują. Dwójka fanów czekała na nich na lotnisku. To było szalone.

Soompi: Kilka słów dla naszych czytelników?

Tony: Naprawdę bardzo dobrze się bawiłem i pokochałem chłopaków. Pozostaniemy w kontakcie. To była przyjemność z nimi pracować. Myślę, że coś stanie się w przyszłości, czy to Ameryka, czy Korea podczas
wspólnej pracy albo czymkolwiek innym. Myślę, że to powiększa obraz tego, mimo że chłopcy są gotowi.
Doceniam całą miłość i doceniam wsparcie.

Twitter@tony_jones
Instagram@tony_jones
Websiteiamtonyjones.com


cr. oryginal www.soompi.com
Trans. Yokka @ Bangtan Boys Poland 
© TAKE OUT WITH FULL CREDITS

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz