Jak podburzyć ARMYs, czyli hejterzy Jungkooka.

Nie mam pojęcia co ostatnio dzieje się z ludźmi, jakaś zaraza?
Nagminnie hejtują, głównie BTS. Najpierw afera z Hobim,
a teraz hejterzy znaleźli sobie inny obiekt do obrzucania okrutnymi
tekstami, a mianowicie maknae Jungkooka.

Pod hashtagami "#JungkookIsTheDemiOfBTS" pojawiło się wiele,
ale to bardzo wiele nieprzyjemnych komentarzy.

"He is like a failed abortion that was left on the side of the rode a valture to pick at."
"Jungkook jest jak efekt nieudanej aborcji, porzucony na poboczu drogi na pożarcie sępom."

"He used to be so quiet in interviews, because he was so hungry, but he couldn't eat all he could do was
throw up."
"Siedział bardzo cicho podczas wywiadów, bo był tak głodny, ale nie mógł jeść, a jedyne co mógł robić, to
wymiotować."

"He is so ugly, I just got aids from looking at a picture."
"Jest tak obrzydliwy że dostałam AIDS patrząc na zdjęcie"

Na dodatek sam hasztag ma na celu porównanie naszego maknae do Demi Lovato,
która choruje na bulimię i jest w trakcie terapii, co jest bardzo przybijającą rzeczą.
Takie zachowanie jest straszne, a to nie pierwszy raz.

Walczymy hashtagami  #WeLoveYouJungkook !
Jest duże prawdopodobieństwo, że Kook już widział nieprzyjemne rzeczy
na swój temat, więc pozostaje nam pokazać, że go bardzo kochamy i wspieramy,
a wszystko co piszą te randomowe osoby, pełne nienawiści jest bujdą.

Najpierw Jimin, potem przyszło do Hobiego, ale dla nich było za mało i uwzięli się
na najmłodszego. Jeśli tylko zauważycie nieprzyjemne rzeczy na twitterze, zgłaszajcie to
i blokujcie. To najlepsze co możemy w tej chwili zrobić. Hwaiting!